Cyberpunk 2077 – Widmo Wolności recenzja - Recenzje gier

Cyberpunk 2077 – Widmo Wolności recenzja

5 listopada 2023

Terhena.momo Terhena.momo

Cyberpunk 2077 – Widmo Wolności recenzja - Recenzje gier

Zakup własny. Łączny czas rozgrywki: 27h.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności (2023) - recenzja DLC do gry Cyberpunk 2077 (PC)

Przed Wami recenzja dodatku do gry Cyberpunk od studia CD Projekt RED. Podstawowa wersja, w dniu wydania w 2020 roku, pochłonęła mnie na 14h ciągłej rozgrywki... Wiem, że produkcja na premierę miała wiele problemów, ale byłam jedną z osób, która miała mało błędów, a te drobne nie psuły mi wrażeń z mojej przygody w Night City. Czekałam na dodatek w tym roku i cieszę się, że mam okazję podzielić się swoimi wrażeniami.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Cyberpunk 2077 Widmo Wolności jest dostępne na PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series X. Do zagrania w dodatek potrzebujecie podstawowej wersji gry. DLC możecie rozpocząć na wiele sposobów. Oczywiście można zacząć od początku, ale warunkiem jest wykonanie misji u Voodoo Boysów w Pacyfice. Polecam najbardziej ten sposób, bo wraz z niedawną aktualizacją i patchem 2.0 gra zyskała wiele ulepszeń. Może być to idealny moment na powrót do gry, bądź rozpoczęcie przygody od nowa. Jeśli ukończyliście grę, to wystarczy wczytać zapis przed zakończeniem i możecie startować z nową misją. Otrzymacie telefon, który rozpocznie szereg misji. Warto wiedzieć, że wraz z premierą dodatku, nastąpił reset drzewka atrybutów, więc będzie trzeba od nowa inwestować w umiejętności. O tym więcej później. Ostatnią opcją jest rozpoczęcie nowej gry, ale pomijamy prolog i misje w Pacyfice. Dostajemy V na 20.poziomie, z odpowiednim sprzętem i pieniędzmi, po czym od razu wkraczamy do Dogtown.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Uwikłani w politykę

Historia, ukazana w dodatku, zgrabnie wplotła nas w sieć fabularną głównej gry. Współpracujemy z różnymi postaciami, m.in. Judy Alvarez, Panam Palmer czy River Ward, a obok szukamy leku na nasz „problem”. Nagle dostajemy telefon od zaawansowanej netrunnerki, która twierdzi, że jest w stanie nam pomóc. Oczywiście nic za darmo i tym sposobem dostajemy się do nowej, najniebezpieczniejszej dzielnicy w Night City, Dogtown. Akcja dzieje się szybko, przekradamy się tajnym przejściem i przyświeca nam jeden cel - uratować prezydentkę Nowych Stanów Zjednoczonych Ameryki (NUSA). Gra zaskoczyła mnie tutaj, swoją liniowością i korytarzowym podejściem. Nie ma opcji przerwania misji (oczywiście do pewnego momentu), czy pójścia na chwilę w inną stronę. Nawet wyjście z miasta nie jest takie oczywiste. Wkraczamy nagle w zawiłą grę przygodową, w klimatach thrillera szpiegowskiego, z domieszką akcji czy nawet horroru.

Muszę przyznać, że na samym początku dodatku nie byłam przekonana do historii. Wydawała się zbyt odrealniona i cały czas miałam z tyłu głowy „dlaczego ja”. Ale każda kolejna godzina spędzona w tej grze przekonywała mnie do siebie. Prowadzenie dialogów, złożoność intryg, zastanawianie się komu można zaufać i towarzysząca nam zawsze myśl „wybory mają znaczenie”, spowodowało, że nie mogłam przestać grać i byłam ciekawa dokąd zabierze nas ta historia. Warto pamiętać o decyzjach i złożoności zakończeń. Nie ma tu jednej drogi „dobra i zła”, są wybory pośrednie- skądś już to dobrze znamy.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

W dodatku mamy kilka zakończeń, które sprawdziłam i muszę przyznać, że jedno szczególnie mocno wpłynęło na mnie, ale jak wiele razy będę pisać, staram się, by moje recenzje były wolne od spojlerów. Zaznaczę jedynie, że dodatek ma wpływ na zakończenie gry i w zależności od naszych wyborów, możemy ukończyć grę z rozbudowanym wątkiem o Relicu.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Dzielnica, do której nie warto się zapuszczać

Po kilku misjach możemy wyjść na zewnątrz i naszym oczom rozpościera się widok na brzydkie, zabrudzone i zniszczone budynki. Wokół ludzie, klnący, robiący szemrane interesy, co chwila wdający się w bójki, czy próbujący przeżyć kolejny dzień, smażąc coś na prowizorycznym grillu. A gdzieś kawałek dalej chodzą żołnierze Barghestu, którzy bardziej niż pilnując porządku, demonstrują swoją siłę. Są oni prywatną armią Kurta Hansena, który rządzi tym miejscem.

Dawniej Dogtown był zaprojektowany jako oaza dla bogaczy, ale przez konflikt z władzami Night City a NUSA, nie udało się ukończyć budowy. Pomimo tego, wiele wpływowych osób przyjeżdża do tego miejsca robić interesy. Mają do tego idealne warunki w postaci stadionu, klubu dla najbogatszych czy w specjalnym miejscu samego Hansena, gdzie wstęp mają osoby jedynie na zaproszenie. Do samego miasta nie da się wejść od tak, chociaż nasza postać już w pierwszej misji poznaje tajne wejście. Potem będziemy musieli przejechać przez bramę, gdzie nasz pojazd zostanie dokładnie przeskanowany.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Miasto zrobiło na mnie wrażenie, chociaż mieszkać w tym miejscu bym zdecydowanie nie chciała. Klimatem zdecydowanie przypominało mi miasto po apokalipsie, co tak naprawdę było fajnym doświadczeniem. Twórcom udało się przenieść wrażenie dużego ruchu i tego, że nieustannie coś się dzieje. Co jakiś czas spadają skrzynie z zaopatrzeniem od Hansena. Ta dzielnica zdecydowanie żyje. Niestety jest dość niewielka. Mamy może ze dwie główne ulice, więc naszym samochodem czy motorem za daleko nie pojedziemy. Pomimo tego korki zdarzały się duże. Budynków jest mnóstwo, ale niestety nie wejdziemy do wielu z nich. Wielka, szklana piramida, która wygląda jak jedyna ładna ostoja tej dzielnicy, ma dostępny jedynie parter. A klub Hansena, Black Sapphire, jest dostępny jedynie podczas misji.

Idziemy na miasto

Fabuła w dodatku trzyma poziom i wciąga na wiele godzin. Poznajemy niesamowicie ciekawe i intrygujące postacie, które po kilka minutach przekonują do siebie. Z każdą kolejną misją chcemy poznać ich bliżej i dowiedzieć się więcej o ich motywach, udrękach i czemu to właśnie oni pojawili się w tej historii. Twórcy ponownie udowodnili, że potrafią pisać ciekawe charaktery z unikalną historią i wyróżniającą się osobowością. Dubbing stoi tutaj ponownie na bardzo wysokim poziomie, a ja zawsze będę starała się zwracać uwagę na ten aspekt w grach. Głosy zostały świetnie dobrane, a aktorzy zagrali bardzo dobrze, nadając odpowiednie emocje w różnych scenach dialogowych. Zdecydowanie warto posłuchać polskiej wersji językowej.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Poza głównym wątkiem fabularnym, mamy w grze dostępnych wiele aktywności pobocznych. Misje dodatkowe mają fajną fabułę i może nie wszystkie aż tak mnie wciągnęły, ale zawsze z zaciekawieniem słuchałam czy czytałam o nich. Kontrakty w tym DLC bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Wiele z nich było naprawdę ciekawych i to w jaki sposób udało nam się zakończyć misje, zależało od późniejszej nagrody albo smsa z konstruktywną krytyką dlaczego zawaliliśmy albo czemu fixer nie jest zadowolony ze współpracy z nami. Ostatnimi aktywnościami, o których warto wspomnieć, a które może mniej potrafiły wciągnąć, to zrzuty z zaopatrzeniem, które pojawiały się w losowych miejscach, a my po prostu próbowaliśmy, przedzierając się przez przeciwników, zdobyć łup, który jest w środku. Drugą aktywnością były zlecenia kurierskie, gdzie nasz znajomy, El Capitan, daje nam zadanie na przejęcie pojazdu i dojechanie nim do wybranego miejsca. Oczywiście musimy unikać właścicieli. Niestety, nie zawsze jest to proste i czasem przyjdzie nam walczyć z auta i jest to dość ciężka aktywność. Strzelanie i prowadzenie auta to akrobatyka, na którą nie byłam gotowa. Bez specjalnych umiejętności netrunnera, było to dość ciężkie przeżycie i zdecydowanie polecam zainwestowanie w specjalne umiejętności, jeśli wolicie mieć więcej spokoju w grze.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Umiejętności w przebudowie

Ciężko w tej recenzji nie wspomnieć o aktualizacji 2.0, która pojawiła się przed premierą dodatku Widmo Wolności. Został dodany całkowicie nowy system atutów i umiejętności, który zdecydowanie usprawnił rozgrywkę. Nowy system jest przejrzysty i według mnie dużo łatwiej jest zaplanować naszą postać. Do tego usprawniono system wszczepów i pancerza. Od teraz u Ripperdoców mamy limit modów, który zwiększa się wraz z osiągnięciem kolejnego poziomu doświadczenia. Miejsca też nie mamy aż tyle dużo, im mocniejszy wszczep zaimplementujemy, tym mniej miejsca będzie na inne. Ubrania nie dają już poziomu pancerza, ale właśnie to wszczepy odpowiadają za ten współczynnik. Warto mieć to na uwadze odpalając grę na nowo, bądź wracając po pewnym czasie do rozgrywki.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Wraz z dodatkiem, na dole drzewka, pojawia się nowy atrybut związany z umiejętnościami chipu Relic. Mamy tam nowe specjalne umiejętności a dostęp do nich zbieramy za pomocą rozsianych w Dogtown terminalach Militechu oraz dostajemy też punkty w ramach misji fabularnych.

Nowy system dotknął również policję, która chociaż wciąż nie jest idealna, to dostała maksymalnie 5-gwiazdkowe pościgi niczym w serii gier GTA. Im więcej narobimy szkód, tym pościg będzie bardziej uciążliwy. Niestety wciąż było łatwo mi uciec i nadal nie czułam tego zagrożenia, że policja nie chce mi dać spokoju. Muszę przyznać, że jest zdecydowanie lepiej i funkcjonariusze stracili możliwość teleportacji.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Dogtown pełen neonów

Dzięki aktualizacji 2.0 oraz recenzowanemu dodatkowi, gra zyskała szereg ciekawych rozwiązań w mechanice gry, przebudowanie różnych funkcji, jak usprawnienie aplikacji, np. dużo przyjemniejsze jest teraz używanie telefonu komórkowego w grze. Gra ma świetne udźwiękowienie i jak wcześniej, muzyka została tu fantastycznie zrobiona i dopełnia klimatem wiele ważnych scen. Kolorowy Dogtown w kontraście z brudem i zniszczeniem, wprowadza w klimat, w który łatwo uwierzyć i się zatracić na kilka godzin świetnej rozgrywki. Animacja bohaterów, w porównaniu z ostatnim Starfieldem, naprawdę bardo dobrze tutaj wypada. Mimika nie wyrzuca z immersji a postacie śledzą wzrokiem naszego bohatera jeśli staniemy w innym miejscu niż pierwotnie gra by zakładała. Oczywiście w grze pojawiają się drobne błędy, samochód potrafi zaklinować się na drodze, NPC odwraca się do ściany i strzela czy postać zapada się pod ziemię. Przy moim doświadczeniu z gry były to rzadkie i drobne błędy przyznaję, które raczej rozbawiły niż wyrzuciły z immersji. Czasem pojawiły się drobne ścinki czy spadki FPS-ów, ale ogólnie gra działała stabilnie i płynnie.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

Czy warto wrócić do gry?

Zdecydowanie tak. Produkcja pod wieloma względami pokazuje, że deweloperzy przyjęli do serca wiele skarg i nieprzychylnych opinii, usprawniając rozgrywkę i wyżej wymienione elementy gry. Łącząc to wszystko wydali dodatek, na który czekałam i w żadnym stopniu nie jestem rozczarowana. Jeśli ktoś się zastanawiał czy wrócić, albo czy w ogóle zagrać w Cyberpunka 2077, to myślę, że to jest odpowiedni moment na to. Gra wywoływała we mnie szereg różnych emocji, od radości po smutek a nawet urojenie łzy. Co ważniejsze, dostajemy świetnie napisane postacie z przejmującą historią, między innymi Reed, Myers, Songbird czy Alex i możemy spędzić z nimi naprawdę wiele godzin fantastycznej przygody. Myślę, że taka długość dodatku, zadowoli niejednego gracza, plus warto pamiętać o różnych zakończeniach i wpływie na końcową fabułę podstawki. Szkoda jedynie, że to jedyny zaplanowany duży dodatek od CD Projekt, ale może jeszcze nas zaskoczą.

Cyberpunk 2077 - Widmo Wolności zdjęcie z gry

WymieńGry

Zyskaj dostęp do tysięcy gier na konsole

Wymieniaj, kupuj oraz sprzedawaj gry na PS5, PS4, Xbox Series X, Xbox One i wiele innych platform!

Dołącz już teraz
Terhena.momo
Joanna Krupa
Redaktor

Entuzjastka Japonii, z którą związana jest zarówno zawodowo i hobbystycznie. W wolnych chwilach rozkręca własny stream, broniąc komputera przed swoją kotką. Pasjonatka języków obcych. Gdy nie siedzi przy komputerze układa zestawy lego albo podróżuje.

Obserwuj TikTok

Do góry