Hazelight Studios – gwarancja jakości? Recenzja Split Fiction (PC) - Recenzje gier

Hazelight Studios – gwarancja jakości? Recenzja Split Fiction (PC)

6 kwietnia 2025

Terhena.momo Terhena.momo

Hazelight Studios – gwarancja jakości? Recenzja Split Fiction (PC) - Recenzje gier

Hazelight Studios – gwarancja jakości? Recenzja gry Split Fiction na PC.

Czy w obecnych czasach są jeszcze studia, którym możemy zaufać, że wydadzą naprawdę dobrą grę? Czy w gamedevie są twórcy, którzy konsekwentnie dostarczają wysokiej jakości produkcje? Wraz z tymi pytaniami zapraszam do recenzji gry Split Fiction.

Najnowszy tytuł wyszedł spod skrzydeł studia Hazelight Studios, twórców takich gier jak A Way Out czy It Takes Two - produkcji, które na długo zapisały się w kanonie najlepszych tytułów kooperacyjnych. Idealnie sprawdzały się na wspólne wieczory, a ostatnia z nich zdobyła trzy nagrody podczas The Game Awards. Poprzeczka została zawieszona niezwykle wysoko, a szef studia, Josef Fares, wraz z zespołem postanowili ponownie spróbować dorównać poziomowi poprzedniego hitu. Czy im się udało?

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Gdzie są dobre gry towarzyskie?

Wśród gier towarzyskich nie mamy zbyt wielu tytułów, które umilałyby wieczory czy to spędzone z przyjaciółmi czy z partnerem/partnerką. Trochę tytułów znajdziemy wśród gier indie, ale wśród większych produkcji wybór jest znacznie skromniejszy. Oczywiście, jeśli posiadacie Nintendo Switch, macie więcej możliwości, ale nie każdy jest fanem tej konsoli. A też nie zawsze osoba bliska nam jest również graczem, a takie gry jak A Way Out czy It Takes Two pokazały, że można stworzyć grę przystępną nawet dla osób, które na co dzień nie grają.

Recenzja gry Split Fiction

Fabuła – dobry pomysł, gorsze wykonanie

Włączamy grę i przed naszymi oczami pokazuje się wybór pomiędzy dwiema bohaterkami - Mio Hudson i Zoe Foster. Po pierwszych minutach okazuje się, że są one pisarkami, gdzie jedna zajmuje się tematyką fantasy, a druga siedzi bardziej w gatunku science-fiction. Różnią się od siebie pod prawie każdym względem i ta różnica w zgrabny sposób zostanie przeniesiona potem na samą rozgrywkę.

Okoliczności zmuszają je do współpracy, poznania siebie nawzajem oraz refleksji nad swoimi słabościami. I tu musimy się zatrzymać. Chociaż It Takes Two miejscami mnie męczył, szczególnie, że była to gra o terapii pary, to jednak historia była tam dużo lepiej poprowadzona. Po pierwsze mieliśmy jasno wyjaśniony cel, nie tylko zrozumienie siebie nawzajem i dlaczego małżeństwo się rozpada, ale istotę rodzicielstwa. Nasze działania w ogromnym stopniu wpływały na małego człowieka, którym nasi bohaterowie się opiekowali. W Split Fiction biegniemy przez kolejne poziomy, próbując się wydostać i pokrzyżować plany złej korporacji, przy okazji poznając nasze bohaterki i ich problemy. Można odnieść wrażenie, że najpierw gra była budowana na filarach mechaniki i pomysłów związanych z rozgrywką, a fabuła i pomysł na nią, zostały dodane później.

Nasze bohaterki zostają wrzucone do „kapsuły” (z wyglądu przypomina bańkę mydlaną), która wyciąga ich pomysły pisarskie i ma za zadanie przesyłać je do bazy danych w maszynie znajdującej się w tej złej korporacji. Niefortunnie wpadają do jednej maszyny i od teraz, szukając glitchy, będą starały się zniszczyć niecny plan CEO firmy.

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Mechanika, która błyszczy

Wkraczamy więc do rzeczywistej rozgrywki, która to w tym momencie błyszczy na każdym momencie. Pokuszę się o zdanie, że jest to tytuł, w którym pomimo średniej fabuły, mechaniki i pomysły na rozgrywkę wynagradzają wszystko. Do dyspozycji mamy dwie bohaterki – Zoe, piszącą w konwencji fantasy, oraz Mio, specjalizującą się w sci-fi. Przed nami wiele poziomów, które nie będą mieszać tych dwóch wątków, ale naprzemiennie zmieniać uniwersa. Raz będziemy latać ze smokami w przepięknej krainie, a za drugim razem biegać w cyberpunkowym uniwersum niczym w Ghostrunnerze.

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Można przyznać, że gra mogłaby trwać nawet 50 godzin, a i tak nie zabrakłoby ciekawych mechanik. Każdy poziom to zupełnie inny świat, inna estetyka i nowe zasady. Jednak... po zakończeniu rozgrywki pojawia się pewne „ale”. Światy fantasy wypadają znacznie lepiej. Są różnorodne, barwne i faktycznie każdy świat był na swój sposób inny, pełen unikalnych elementów. W sci-fi, przy całej potędze tego gatunku, uważam, że zrobiono to dość sztampowo i nie wykorzystano potencjału tego gatunku. Wiele z tych poziomów było zbyt bardzo podobnych do siebie.

Naszym przygodom towarzyszą rozterki bohaterek i stopniowe poznawanie ich, oraz ich problemów. Ciężko nie przyznać, że potrafiły nieraz irytować, a ich teksty wielokrotnie wkręcały mnie z zażenowania w fotel. Chociaż przyznaję, że gra na innym poziomie pokazuje stare powiedzenie - przyjaciół poznaje się w biedzie. Do tego koniec końców każdy poziom miał swoje fabularne wytłumaczenie.

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Platformowa perełka

Czy jednak gra ta polega na fabule? Oczywiście, że nie. To co trzyma i zachęca do dalszej rozgrywki, to przemierzanie kolejnych poziomów. W skrócie jest to gra platformowa, która czerpie z wielu tytułów dostępnych na rynku łącząc to w fantastyczną rozgrywkę. Każdy poziom został zaprojektowany odrębnie, nie tylko mechanika się różni, ale również części wizualne jak i perspektywa grania. Pełno tu ukrytych odniesień do innych gier – znajdziemy easter eggi nawiązujące do Mario, Dark Souls, Harry’ego Pottera czy Sonica.

Wymieniać mogłabym długo, a gdybym zechciała każdą mechanikę opisać, to tekst by mógł mieć objętość małej książki.

Dodatkowo gra stawia na kooperację. Na każdym poziomie uczymy się nowych mechanik, ale również dowiadujemy się jak pomagać sobie nawzajem, bo sami nie damy rady ruszyć dalej. Gra wrzuca nas na gonitwę wypełnioną dopaminą i ciężko tu mówić o nudzie. Do tego dochodzą emocje, czasem może frustracja, ale też śmiech i dobra zabawa. Poziom trudności jest zróżnicowany, ale widać, że twórcy starali się, by jednak większa grupa osób była w stanie w to zagrać.

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Grafika i oprawa techniczna

Gra została zaprojektowana na silniku Unreal Engine 5 i jest to dobry przykład wykorzystania poprawnie tego narzędzia. Mimika twarzy jest przekonująca, kolory jak i światło zostały świetnie dopracowane do każdego poziomu. Dzięki temu, że nie jest to fotorealizm, to wybrana stylistyka jedynie pomaga nam wczuć się. Do tego ciągła zmiana wizualna, ale też kreski… To po prostu trzeba zobaczyć.

Wizualnie gra nie zawodziła, chociaż miejscami (szczególnie w światach sci-fi) otoczenie było mniej dokładne, albo nieraz podczas szybkich podróży grafika otoczenia wyglądała trochę gorzej, bądź tekstury się doczytywały z opóźnieniem. Jednak poza tym technicznie gra wypadła bardzo dobrze. Największą wpadką był błąd powodujący zatrzymanie postaci w pozycji T, wymagający resetu gry.

Zdarzały się błędy podczas skoków. Nie do końca gra wymaga precyzji, otóż w niektórych grach platformowych, twórcy stosują mechanikę „magnesu”, przez którego w zależności jak wykonacie skok czasem gra „przykleja” was do danego obiektu, żebyście mogli dalej biec. Niestety to czasem zawodziło i np. postać nie chciała przykleić się do ściany. Więc problemy z detekcją kolizji czy responsywnością potrafiły zirytować. Szczególnie gdy trzeba było działać na czas. Warto dodać tutaj, że punkty kontrolne były rozmieszczone bardzo często.

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Muzyka, która towarzyszy nam w tle, bardzo dobrze pasuje do gry. Może nie są to nuty, których bym słuchała po skończeniu tego tytułu, to w trakcie rozgrywki idealnie wpasowywały się do tego co dzieje się na ekranie.

Ważnym atutem jest Friends Pass oraz cross-play, umożliwiające wspólną zabawę, nawet jeśli tylko jedna osoba posiada grę. Testowałam ten pierwszy sposób i wypadł on fantastycznie, chociaż jeśli jedna osoba miała problem z internetem, to automatycznie rozłączano całą sesję i trzeba było zaczynać od ostatniego zapisu.

Zapisy czasem potrafiły zrobić wręcz na złość, bo niestety jest to robione automatycznie. I zdarzyło się, że postać odradzała się w złym momencie i trzeba było powtarzać sekwencję. Albo jeśli jedna postać pędziła do przodu (czasem nie da się zatrzymać), to odradzająca się osoba miała problem już z nadążaniem.

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Podsumowanie – czy warto?

Muszę przyznać, że po skończeniu gry poczułam pustkę. Wróciłam do tego tytułu żeby zdobyć 100% osiągnięć na steam, poznałam wszystkie poboczne historie i nie wiem po co miałabym jeszcze raz wrócić do tego tytułu. Może po to żeby zagrać drugą bohaterką, bo tutaj mechanika czasem się różni, ale niestety fabuła pozostaje ta sama.

Koniec końców tytuł ten myślę, że pozostanie w mojej pamięci i jest to jedno z lepszych doświadczeń w świecie gier ostatnimi czasy. Takich tytułów zdecydowanie brakuje na rynku, szczególnie w segmencie kooperacyjnych produkcji. Podobno Josef Fares pracuje już nad kolejnym tytułem i odpowiadając na pytanie zadane na początku tego artykułu - czekam na nowe dzieło Hazelight Studios i jestem pewna, że mimo drobnych wad się nie zawiodę.

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Recenzja gry Split Fiction

Kod otrzymany od Electronic Arts. Tekst został w 100% oparty o moje własne doświadczenia z ww. tytułem (17h).

WymieńGry

Zyskaj dostęp do tysięcy gier na konsole

Wymieniaj, kupuj oraz sprzedawaj gry na PS5, PS4, Xbox Series X, Xbox One i wiele innych platform!

Dołącz już teraz
Terhena.momo
Joanna Krupa
Redaktor

Entuzjastka Japonii, z którą związana jest zarówno zawodowo i hobbystycznie. W wolnych chwilach rozkręca własny stream, broniąc komputera przed swoją kotką. Pasjonatka języków obcych. Gdy nie siedzi przy komputerze układa zestawy lego albo podróżuje.

Obserwuj TikTok

Do góry