Wciel się w Tylera i Alyson – bliźnięta, które zostały rozdzielone na dziesięć lat – i odkryj wszystkie tajemnice, jakie ukrywała przed nimi matka.
Znowu razem
Pewnej nocy, w miasteczku Delos Crossing, miała miejsce tragedia, która odmieniła życia wszystkich mieszkańców. Kobieta imieniem Mary-Ann zaatakowała własne dziecko, ponieważ ścięło ono włosy. W akcie samoobrony chłopiec zabił matkę, tym samym pozbawiając siebie i swoją siostrę jedynego opiekuna. Sprawiło to, iż Tyler trafił do ośrodka wychowawczego, natomiast opiekę nad Alyson przejął lokalny szeryf. Rodzeństwo, niegdyś nierozłączne, zostało pozbawione jakiegokolwiek kontaktu na dziesięć lat. Kiedy spotykają się ponownie okazuje się, że obydwoje z nich są zupełnie innymi osobami niż kiedyś – Alyson, pomimo iż jest pełnoletnia, nie potrafi odnaleźć się w dorosłości; natomiast Tyler jest już niemalże stuprocentowym mężczyzną z celem, który pragnie osiągnąć w życiu. Nasi bohaterowie będą musieli na nowo odbudować swoją więź, a także odkryć tajemnice, jakie ciągle skrywa przed nimi ich zmarła matka. Dowiedz się, kim tak naprawdę była Mary-Ann, kto może być ojcem bliźniąt, oraz czy to, co pamiętają protagoniści, jest prawdą, czy fikcją!
Rozgrywka w Tell Me Why
Tell Me Why jest grą przygodową koncentrującą się na fabule, przez co gameplay jest bardzo uproszczony. Większość czasu spędzimy tutaj chodząc i rozmawiając z innymi osobami, oglądając różne przedmioty, rozwiązując proste zagadki, czy też przeżywając wspomnienia z dzieciństwa naszych protagonistów. Niestety, gra nie pozwala nam poruszać się szybciej wtedy, kiedy tego chcemy, przez co wiele etapów jest zwyczajnie nużąca i irytująca. Jeśli zaś chodzi o wspomnienia, to spora część z nich nie wnosi niczego istotnego do fabuły i pełni rolę tak zwanej zapchajdziury. Co więcej, sama gra przez cały pierwszy rozdział (a są ich w sumie trzy) jest niezwykle powolna i wręcz nudna. Dopiero gdzieś mniej-więcej w połowie drugiego aktu akcja nabiera odpowiedniego tempa. Produkcja ta, pomimo ciekawego konceptu fabularnego, jest po prostu mdła i banalna, z przewidywalnymi zwrotami akcji i nijakimi, a momentami wręcz irytującymi protagonistami. Nie będę ukrywać, że ukończenie tej gry przyszło mi z trudem, a jedyny aspekt produkcji, który mnie zaciekawił, to postać Sama, przyjaciela Mary-Ann. Za każdym razem, kiedy się pojawiał, budziła się we mnie ciekawość i chęć dowiedzenia się o nim jak najwięcej. Szkoda tylko, że nie mogę tego powiedzieć o jakiejś innej personie z tej gry.
Wybory w Tell Me Why
Najistotniejszym aspektem w tego typu grach są wybory, których podejmujemy w trakcie gry. Niestety, w moim odczuciu było ich o wiele za mało. Zdecydowaną większość czasu będziemy najzwyczajniej w świecie słuchać konwersacji postaci, lub też wybierać wszystkie po kolei pytania, jakie możemy im zadać. Gdyby tego było mało, nieważne jakie decyzje podejmiemy przez całą grę, jedynie ostatnia z nich będzie miała wpływ na to, które z – tylko – dwóch zakończeń otrzymamy. Biorąc pod uwagę fakt, że współczesne gry przygodowe, takie jak Detroit: Become Human, posiadają tak dużo zakończeń, że nawet sami twórcy nie są w stanie podać ich konkretnej sumy, liczba dwóch epilogów wypada dość blado i miałko.
Reprezentacja LGBTQ+ w Tell Me Why
Ważnym wątkiem produkcji jest historia o odnalezieniu swojego prawdziwego „ja” przez głównego bohatera – Tylera. Gra bardzo dobrze porusza wszystkie problemy z tym związane – strach przed brakiem akceptacji, uczuciem do własnego ciała i dążenie do zmiany - najpierw przez modyfikację wyglądu, a później poprzez terapię hormonalną oraz operacje, które planuje główny bohater. Warto też wspomnieć o tym, iż Tyler nie jest jedyną osobą z środowiska LGBTQ+ w Tell Me Why. Michael, najlepszy przyjaciel Alyson, jest gejem, z którym możemy stworzyć związek wcielając się w Tylera. Pomimo tego, że gra nie jest wysokich lotów, to bardzo dobrze przedstawia postacie LGBTQ+ oraz związaną z nimi terminologię niecodzienną dla wielu z odbiorców.
Zachwycające widoki Alaski
Grafika w Tell Me Why ma zarówno wiele zalet jak i wad. Uwielbiam widoki, jakie często możemy napotkać w świecie gry, są one naprawdę zjawiskowe, a klimat zimowej Alaski wręcz wylewa się z ekranu. Z drugiej strony jednak, niektóre modele postaci wyglądają, jakby były z innej gry, wydają się zupełnie nierealistyczne, do tego animacje twarzy często nie odzwierciedlają poprawnie emocji, jakie powinien odczuwać w danej chwili bohater. W moim odczuciu jedynie złość jest dobrze widoczna na twarzach bohaterów, co się tyczy smutku, szczęścia itp. niestety przypominają mi one słabą grę aktorską znaną z paradokumentów. Wielka szkoda, ale przynajmniej gracze mogą podziwiać mnogie, wręcz bajkowe pejzaże Alaski.
A na zakończenie...
Tell Me Why jest, mówiąc wprost, mocno średnią grą. Historia przez sporą część czasu jest potwornie wolna i miałka, większość postaci jest nieciekawa i wręcz pozbawiona charakteru. Jedyne, co wyszło dobrze, to reprezentacja osób transseksualnych, jednak właśnie przez to grając w tę produkcję ma się wrażenie, że tylko na tym zależało twórcom, a do całej reszty elementów kompletnie się nie przyłożyli. W grze zabrakło głębi świata przedstawionego, sprawiając, że odbiorca nie czuje przywiązania ani do postaci, ani do fabuły. W produkcji tej przeważają momenty, które wzbudzą w graczu znużenie, rozgrywka jest potwornie monotonna i wolna, a jedynie kilka momentów fabularnych jest naprawdę ciekawych i wartych uwagi. Właśnie dlatego nie uważam tej gry za godnej polecenia, a tym bardziej zakupu.
Zyskaj dostęp do tysięcy gier na konsole
Wymieniaj, kupuj oraz sprzedawaj gry na PS5, PS4, Xbox Series X, Xbox One i wiele innych platform!
Dołącz już terazBasia to miłośniczka gier wideo, książek, lalek i fotografii. Gry wideo to jej największa pasja, od zawsze były one częścią jej życia. Uwielbia nie tylko w nie grać, ale też o nich pisać, stąd jej zamiłowanie do tworzenia recenzji. W przyszłości pragnie pracować w game devie lub jakoprofesjonalna recenzentka gier.