26 lipca 2024
Przygodówki naszego dzieciństwa. Recenzja książki Almanach: Gry przygodowe Point and Click
Recenzja książki Almanach: Gry przygodowe Point and Click
Rynek książek w Polsce na temat gier się rozrasta, co można dostrzec po ostatnich ciekawych premierach. Na mojej półce pojawia się coraz więcej pozycji, które krążą wokół tematyki growej, nie tylko opisują poszczególne tytuły jak i gatunki, ale również skupiają się na wielkich nazwiskach i ich wpływie na przemysł gier.
Jednym z bardziej znanych wydawnictw jest Bitmap Books, w którego szeregu możecie znaleźć mnóstwo bardzo ciekawych książek poruszających wiele aspektów produkcji cyfrowych. Jednak w odbiorze przeszkadzał jeden aspekt, że są one dostępne jedynie po angielsku. I tutaj pojawia się Gamebook, polskie wydawnictwo, które postanowiło wydać The Art of Point-and-Click Adventure Games w wersji polskiej o nazwie Almanach: Gry przygodowe Point and Click.
Książkę pierwotnie napisał Steve Jarratt, a wersja polska została przetłumaczona przez Daniela Kłosińskiego. Pozycja ta została opracowana na bazie trzeciej edycji oraz została wzbogacona o ponad 70 stron. Opisami polskich przygodówek zajął się Tomasz Mochocki. Rozwinę ten wątek później.
Przeczytanie tej pozycji zajęło mi trochę czasu, więc mam nadzieję, że uda mi się przybliżyć Wam ten tytuł. Zaczynamy?
Cegła, której warto się przyjrzeć
Ciężko mi napisać, że to po prostu książka. Jest to wręcz duże tomiszcze przypominające album, z pięknymi kadrami z przeróżnych gier. A stron ma niemało, bo jest ich aż prawie 600. Niełatwo jest ją trzymać podczas czytania. Ale jak już uda się znaleźć wygodną pozycję, to na wstępie możemy przeczytać bardzo ciekawą przedmowę Gary’ego Whitty’ego, która wprowadzi nas w klimat, a który będzie nam towarzyszyć aż do ostatnich stron.
Przechodząc dalej możemy poczytać o historii przygodówek point and click w przystępnej formie, która wręcz za rękę przeprowadzi nas przez historię wybierając najważniejsze dzieła z minionych lat. Nawet dostajemy słownik pojęć, więc daleko nie trzeba szukać niezrozumiałych słów, które pojawią się w przypadku opowiadania o projektowaniu gier w latach 80 czy 90.
Kolejne strony przeprowadzą nas przez szereg wywiadów, które zostały posegregowane względem tworzonych dzieł i lat wydania od 1984 do 2021 roku. Warto tutaj zaznaczyć, że nie znajdziecie w tej książce szczegółowych opisów produkcji ani recenzji. Jest to pewnego rodzaju przygoda po poszczególnych tytułach, ich projektantach, o wzlotach i upadkach oraz nadziejach i porażkach. Twórca przeprowadził wywiady z 55 twórcami gier, na przeróżnych stanowiskach, a wśród nazwisk możemy znaleźć takie osoby jak Ron Gilbert, Gary Wynnick, Pierre Gilhodes czy Tim Schafer.
Perełką jeśli chodzi o polskie wydanie, to część bonusowa na samym końcu, gdzie możemy znaleźć 8 wywiadów z takimi twórcami jak Adrian Chmielarz, Maciej Miąsik czy Bartłomiej Brosz i Krzysztof Hrynkiewicz. Polska wersja tutaj została stworzona na podobnej zasadzie jak oryginał, mamy więc wywiad oraz różne zdjęcia z przygodówek z odpowiednim komentarzem do nich.
Wehikuł czasu z przygodówkami
Sama treść jest wypełniona wiedzą po brzegi. Nie są to typowe wywiady, ale dużo bardziej szczegółowa opowieść o tworzeniu gier komputerowych. Z wielu wersów można naprawdę się czegoś dowiedzieć, chociażby o sposobie projektowania scen, istotności dubbingów, zmian mechanicznych w samych przygodówkach i tego jak szybko rynek potrafi się zmieniać. Jest tego zdecydowanie dużo więcej.
Doceniam również aspekt pisania otwarcie o problemach, błędach, jakie się popełniło czy problemach z wydawcami. Obawiałam się, siadając do tej pozycji, że będzie to usłana różami historia wielu osób, więc pozytywnie się zdziwiłam.
W całej książce najbardziej zafascynował mnie początek i koniec, czyli droga, jaką musiały przejść przygodówki, by być w formie takiej, jaką dziś znamy.
Od form tekstowych, czy wybierania czasowników, gdzie głównie to nasza wyobraźnia musiała działać na wysokich obrotach, po piękne wizualnie produkcje, które mogły zachwycać na każdym kroku z ciekawymi dialogami i wciągającą fabułą. Przyznam, że w wiele starszych tytułów nie grałam, bo dostęp do nich był w naszym kraju dość ciężki, do tego świat przygodówek (tak jak pisali w samej książce) schodził na boczny plan. Jednak w samej pozycji najczęściej przewijającymi się produkcjami były takie gry jak King’s Quest, Simon the Sorcerer, The Secret of Monkey Island czy Maniak Manson i wiele innych.
Przy kilku przygodówkach uśmiechnęłam się, bo jednak kiedyś trochę pograłam, jak na przykład wspomniany wcześniej Simon czy Leisure Suit Larry. Chociaż zabrakło mi wzmianki o takich grach jak Ace Ventura, Hopkins FBI czy Hokus Pokus Różowa Pantera. Niby nic, ale trochę czasu w tych produkcjach spędziłam. Jednak myślę, że każdy i tak może znaleźć tutaj jakąś ciekawą przygodówkę dla siebie.
A może graliście w większość klasyków? Warto sprawdzić!
W wywiadach pojawiają się głównie dwie firmy Sierra oraz Lucasfilm, szczególnie w pierwszej połowie książki. Wywiady więc są poprowadzone przede wszystkim z perspektywy pracowników tych korporacji. Nie ma jednak miejsca na słodzenie i doceniam pozytywne, jak i negatywne aspekty nie tylko pracy w tak dużych firmach, ale również trudności w tworzeniu gier.
I jak zawsze przy czytaniu takich książek szkoda mi wiele produkcji, które nie ujrzały światła słonecznego. Książka przeprowadza nas bardzo ciekawie przez zmieniający się rynek i to, jak ten gatunek tracił na popularności. Obecnie przygodówki można znaleźć wśród tytułów niezależnych, więc może świata nie zdobędziemy tymi produkcjami, to wciąż jest sporo odbiorców, którzy lubią ten typ rozgrywki. Chociaż kto wie? Ostatnio tytuły typu walking sim wracają do łask, więc może i przygodówki point and click wrócą.
Piękno pixel art
Ilustracje są pięknie wykonane, z bardzo ciekawymi podpisami, które przybliżają nas jeszcze bardziej do danych tytułów. Czasem zdjęcia są w małym formacie, zdarzają się większe, a i takie na całą stronę czy nawet na dwie strony. Opisywana pozycja więc ma znamiona albumu, ale zupełnie nim nie jest, to tylko dodatek, który pomaga zrozumieć nam gdy w wywiadzie opowiadana jest historia tworzenia teł, doboru ograniczonej palety kolorów i dlaczego w tamtym czasie było to coś niezwykłego.
Wszystko możemy też zobaczyć oraz porównać. Myślę, że może być to ciekawa pozycja dla grafików. A mnie cieszy, że nie były to tylko puste kartki żeby zapchać kolejne strony czymkolwiek. Wspominałam, że książka ma 600 stron? Jest dość ciężka!
O polskich wydaniach słów kilka
Osobny akapit chciałabym poświęcić polskim twórcom, którzy na tyłach tej pozycji pozostawili kawał historii polskich przygodówek. Przywita nas przedmowa od Marcina Borkowskiego, a następnie historia polskich gier point and click w pigułce. Następnie kolejne wywiady, przeprowadzone przez Tomasza Mochockiego, Tomasza Orłowskiego oraz Zbigniewa Jankowskiego, które przybliżają nam minioną polską rzeczywistość i trudność z wydawaniem przygodówek u nas jak i mierzeniem się z piractwem.
Czytając więcej, bądź często jednak mniej, gdyż opisy czasem są dość pobieżne, tak jak i w głównej książce, o 51 tytułach, możemy poczuć nostalgiczną przygodę albo poszukać produkcji, które może warto nadrobić w przyszłości. Dodany duży rozdział wygląda świetnie i niczym nie odbiega od reszty książki. Można odnieść wrażenie jakby był integralną częścią całości i był już od początku wydrukowany w wersji brytyjskiej.
Skupiając się na oprawie
Biorąc powyższy opisywany tytuł do rąk zaskoczył mnie jego ciężar, ale również miła w dotyku twarda oprawa.
Jakość wydania stoi niewątpliwie na bardzo wysokim poziomie. Doceniam bardzo dodanie czarnej wstążki, której nie raz używałam jako zakładki przy tak długiej przeprawie. Papier jest gładki, wręcz błyszczący i jedyny drobny mankament spotkałam przy czarnych stronach gdzie łatwo było zostawić swój odcisk palca.
Druk jest dobrze widoczny, nie ma miejsc rozmytych, zdjęcia są w bardzo dobrej jakości. Duży plus za szycie, które pozwala na bezproblemowe otwarcie, gdzie nic nie zagina się ani nie wykrzywia, a sama książka nie chce się na siłę od razu zamknąć.
Kartki są dobrze spięte i nie miałam sytuacji żeby któraś wypadła, nawet przy mocniejszym trzymaniu. Wspominałam, że to tomiszcze jest ciężka? Wspomnę, że można go łatwo upuścić. Ale! Pozostaje wciąż w świetnym stanie.
Wracając do samego wydania tej pozycji, to w sumie ostatni nasz punkt to okładka. Jest ładna z ograniczoną paletą barw czerni i srebra. Wygląda to ładnie i schludnie, do tego napis ciekawie odbija delikatnie światło pod różnym kątem.
Podsumowując przygodę point and click
Czytanie Almanach: Gry przygodowe Point and Click, to była dla mnie wręcz niezwykła przygoda, która otworzyła przede mną zakamarki i sekrety bardzo ważnego gatunku w branży gier wideo.
I chociaż nie grałam w aż tyle tytułów, to gatunek gdzieś obok zawsze był, więc książka myślę, że sprawdzi się dla prawdziwych fanów jak i również dla osób mniej zaznajomionych z tego typu produkcjami, ale chcący poszerzyć swoją wiedzę o przemyśle gier.
W tych czasach znajomość angielskiego nie jest już takim problemem i oczywiście możecie czytać te pozycje w oryginale, ale myślę, że nie zastąpi to jednak pełnej i dobrze zrobionej wersji polskiej, z takim bonusem, jaki otrzymaliśmy tutaj na koniec tej książki. Jest szansa, że jeśli to wydanie odniesie sukces, to może doczekamy się innych tłumaczeń z serii książek od Bitmap Books, a jest tam mnóstwo ciekawych perełek.
Egzemplarz otrzymałam bezpłatnie od wydawnictwa i nie miało to wpływu na odbiór tej pozycji a tym bardziej na ocenę tego tytułu.
Entuzjastka Japonii, z którą związana jest zarówno zawodowo i hobbystycznie. W wolnych chwilach rozkręca własny stream, broniąc komputera przed swoją kotką. Pasjonatka języków obcych. Gdy nie siedzi przy komputerze układa zestawy lego albo podróżuje.
Obserwuj TikTok
WymieńGry.pl to społeczność graczy, którzy wymieniają się grami między sobą.
Dołącz do nas i wymieniaj się lub kupuj / sprzedawaj gry na PS5, PS4, Xbox Series X, Xbox One i wiele innych platform!