[Felieton] Będę grau w grę, część 1

konewko Elite Vip

Postów: 759 Pułkownik
Odznaki:

WymieńGry.pl Ranga Hero

WymieńGry.pl Ranga Zasłużony

WymieńGry.pl Ranga Tester

1557421450

- Jak pan spędzi Sylwestra? - zapytała uśmiechnięta dziennikarka.

- Będę grał w grę. - odburknął zakapturzony przechodzień, który na pewien czas stał się gwiazdą YouTube'a.

Słynny tekst będę grał w grę znają już wszyscy, a jeśli nie wiesz o czym tutaj piszę to znaczy, że jesteś nowy w internetach i potrzebujesz jeszcze sporo czasu na nauczenie poruszania się po nich. Jak to się stało, że rynek gier komputerowych jest jednym z najprężniej działających rynków na całym świecie? Czy można dorobić się na tworzeniu gier? Dlaczego ludzie w nie grają? Zapraszam do mojego felietonu, w którym swoim jakże charakterystycznym stylem wyniosę na wyżyny twórców niektórych gier, będę hejcił Electronic Arts za durnowatą politykę, zabronię Wam grać w niektóre tytuły oraz wytłumaczę czym tak naprawdę ludzie zachwycają się w elektronicznych produkcjach.​

Będę grau w grę

Gry, gry, gry i jeszcze raz gry. Odpalisz przeglądarkę internetową, bam! Reklama jakiegoś gównianego mmorpg, w którego musisz zagrać. W innym przypadku reklama będzie cały czas się wyświetlała. Czytasz wiadomości na swoim ulubionym portalu, a w lewym dolnym reklama Settlers Online, Forge of Empires albo Grepolis. Już myślisz, że uwolniłeś się od gier, wchodzisz na stronę z zakładami bukmacherskimi i... przed twoimi oczami ukazuje się barwny banner Farmeramy, Ogame lub United Eleven. Jedyne co może przyjść tobie do głowy to zdanie...



Reklamy nawet najgorszych gier przeglądarkowych towarzyszą nam już od kilkunastu lat. Będą z nami do śmierci, a może i dłużej. Odkąd większość z nas posiada własne komputery, szukamy jakiejś rozrywki, czegoś dzięki czemu nie będziemy bez sensu wpatrywać się w ekran monitora. Pierwsze gry pojawiły się już na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Nie będę wam smęcił o prawdziwych początkach, które sięgają czasów niemal II wojny światowej, bo nawet mnie to nudzi. Ludzie wpadli w szał, gdy w pubach i innych tego typu przybytkach pojawiły się automaty z grami. Wtedy to było coś! Kilka lat później dzięki popularności automatów powstały pierwsze przenośne konsole (co prawda wyglądały jak maszyny do pisania, ale to nic). Prawdziwym szokiem było zapoczątkowanie produkowania gier na komputery stacjonarne. Każdy z nas chyba pamięta lub wie czym był Wolfenstein 3D - klasykiem wprowadzającym nas do świata FPS. Później... później to jak wszyscy wiemy spadła na nas lawina przeróżnego typu konsol, modeli podzespołów do komputerów, a co najważniejsze - gier.​


Mamo, kup mi pierdyliardowy dodatek do Simsów!


Jednak mama nie ma ochoty wydawać kolejnych pieniędzy na rzecz, która w zasadzie dodaje tylko kilka ciuszków, nową lodówkę, elementy boazeryjne i kafelki do gry. Tak, przenieśliśmy się już do czasów najnowszych, w których wielcy producenci robią z graczami co im się żywnie podoba. Wydają dodatki tylko po to, by je wydać. Produkują gówna (nieraz trzeba użyć odpowiedniego słowa), nie reagują na problemy graczy i wyłączają tryby multiplayer w grach, w które ludzie bardzo chętnie jeszcze grają. Sytuacja jest beznadziejna. Bierzmy szalupy i uciekajmy ze statku nazwanego [tu wpisz nazwę swojego znienawidzonego wydawcy/producenta gier]!

Hej, wyłączmy multiplayera, support i każmy im bulić za dlc pozwalające na dokończenie gry! - taki sposób myślenia mają niektóre korporacje. To jest smutne i żałosne z drugiej strony. Do pewnego czasu ludzie dawali z siebie wszystko, by produkty końcowe były dobre, a nawet bardzo dobre. Teraz to niektóre z najbardziej wyczekiwanych gier okazują się niewypałami. Oczywiście są wyjątki, w które ludzie będą grać do znudzenia, a przykładów na takie gry jest bardzo dużo.

Wydawanie DLC, by zachęcić graczy do kontynuowania przygody jest młodym trendem, który wkroczył niestety na złą ścieżkę rozwoju. Wszystko byłoby w porządku, gdyby owe dodatki zawierały coś więcej niż stos szmat, pojedynczy samochód, dwie nowe misje czy parę mapek do gry online. Nie może tak być, że gracz jest zbywany i manipulowany przez wydawców. To jest niedopuszczalne i niegrzeczne z ich strony. Mogę tupać ile chcę, ale to i tak niczego nie zmieni...a pisanie petycji z reguły nie przynosi pożądanych skutków. Trzeba uzmysłowić sobie, że niektóre korporacje sprzedały się i ich jedynym celem stało się zarabianie pieniędzy niż tworzenie dobrych, funkcjonalnych produktów, które większość z nas chciałaby mieć na swoich półkach. ​


Wielkie firmy, wielkie hajsy, wielkie klapy

Nie od dziś wiadomo, że rynek gier komputerowych jest jednym z najprężniej działających rynków w światowej gospodarce. Zespoły ludzi pod wieloma szyldami w pocie czoła pracują, by stworzyć coś zupełnie nowego (lub odgrzać kotleta ze smażonymi ziemniakami), zareklamować produkt wszystkimi możliwymi kanałami i podać go na tacy graczom. Zatrzymajmy się tu na chwilkę. Powiedzieliśmy już, że niektóre firmy mają w poważaniu opinie graczy i nie zważając na nich robią wszystko po swojemu wydając kolejne to klapy, w które nie da rady grać, lecz nie wspomnieliśmy nic o tych dobrych, solidnych firmach. Która byłaby pierwsza wpadająca na myśl? W moim mniemaniu byłyby to Nintendo, Square Enix (pozdrawiam użytkownika SquareEnix), Bethesda, Crytek oraz Rockstar Games.

Dlaczego akurat te? Nie muszę tego uzasadniać, gdyż sądzę, że większość, jeśli nie wszyscy z was, przyznacie mi rację. Gry tworzone przez te przedsiębiorstwa to w większości bardzo udane produkcje, do których często wracamy (przykładami mogłyby być Sleeping Dogs, seria Crysis, seria GTA, seria Final Fantasy, Skyrim, czy nawet Pokemony). Oczywiście każda gra ma swoje wady i zalety, ale dobra gra ma więcej tych drugich.
Na tworzeniu gier komputerowych można dorobić się niezłych kokosów, ale by je zdobyć trzeba się natrudzić. Nie wystarczy wynająć kolegi po informatyce i kazać mu siedzieć 24/7 przed kompem, by napisał sekwencje kodu, który potem przekształci się w podróbkę Call of Duty.
Do tego trzeba sztabu ludzi, z których każdy zajmie się czymś innym:
  • projektowaniem
  • programowaniem
  • pisaniem scenariusza
  • testowaniem
  • produkowaniem
  • i innymi równie ważnymi rzeczami, dzięki którym gra będzie grą, a nie zlepkiem pikseli
Ale to chyba każdy z was doskonale wie, że gra nie powstaje w dwa dni. Nieważne jaka i o czym ma być. I kropka.​

Dla mnie strzelanie do zombie, dla ciebie budowanie równoległego światka

Fenomen gier komputerowych nie polega tylko na ich realizmie, a również na uniwersalności. Nawet największy hejter technologii znajdzie coś dla siebie. Mamy strzelanki, gry logiczne, strategie, RPG, wyścigi, symulatory, przygodówki, gry wojenne, bijatyki, platformówki, MMO, gry taktyczne i ekonomiczne, turówki, gry edukacyjne, muzyczne i przeglądarkowe. Czegoś zapomniałem? Wybaczcie, ale jest tego stanowczo za dużo. Każdy z tych gatunków może zastąpić człowiekowi jedną ze sfer życia. Ktoś ma ochotę wyżyć się i wyrzucić z siebie złość strzelając do nazistów, ok, proszę bardzo, pograjmy w Call of Duty. Z kolei ktoś ma duszę artystyczną i chce zbudować piękne miasto czy dom. Nie ma sprawy, Sim City albo Simsy będą idealnym wyborem.

Gry komputerowe mogą nawet spełniać marzenia. Chciałeś zostać architektem? Pilotem? Kierowcą Formuły 1? Zawodowym żołnierzem? A może sportowcem, hodowcą smoków, leśnym zabójcą czy wiedźminem? Możliwości jest od groma i jeszcze więcej. Nie jest to co prawda dobry sposób na radzenie sobie z własnymi trudnościami, ale wszystko jest dla ludzi.
Trzeba tylko wiedzieć, gdzie znajduje się granica, która oddziela nas od świata fantazji.

W sieci znalazłem ciekawy artykuł, w którym mowa, że najgorsze gry to takie, które przesycone są brutalnością, w których schodzi się na ścieżkę przestępczości.

Jest to prawda i każdy o tym wie, ale powtarzam - wszystko jest dobre dla ludzi w odpowiedniej dawce! Oczywiście tu wślizguje się nam groźny element, którego nazwałem symptomem dorosłości. 10-latki grające w GTA, Manhunta, Resident Evil, erotyczne virtual novelki, czy przesycone dziwadłami japońskie produkcje to już standard i nic z tym nie zrobimy. Jednak nie możemy obwiniać za to gry, że ktoś wyszedł z nożem na ulicę i wykonał misję znaną z Grand Theft Auto. Częściowo zgodzę się, że owa gra miała pewien wpływ na to, co zrobił, ale człowiek jest istotą myślącą i powinien używać od czasu do czasu mózgu. Winę ponosi on i tylko on, ewentualnie rodzice, że dopuścili swoje dziecko do gry pełnej krwi i zabijania bo tak.

Kolejnym nieciekawym aspektem grania w gry jest możliwe uzależnienie. Pod tym względem Japonia jest prekursorem. Czasami słyszymy w radio czy telewizji, że 14-letni skośnooki Hizaru doznał ataku szału, gdy jego ukochana mama zabrała mu konsolę z włączonymi Pokemonami. Tak, to już jest niestety chore. Nie dajmy się znieczulić, nie uciekajmy od rzeczywistości w wirtualny świat, którego nigdy do końca nie zrozumiemy. To, że nieraz przegramy rundę w Mortal Kombat nie jest powodem do rozwalenia mieszkania w proch. Pamiętajmy też, żeby robić przerwy w trakcie gry, gdyż nasze oczy cierpią z powodu nieustannego gapienia się w ekran monitora czy telewizora.​

Ta gra jest fajna, bo ma dobrą grafikę


Czy grafika jest najważniejsza? Czy rzeczywiście jest elementem, który powinien stać na najwyższym poziomie, by gra była uznana za dobrą? Niektórzy będą kurczowo trzymać się barierki z napisem "grafika górą", ale część z was odnajduje inne sfery, które uznają za ważniejsze. Klimat, oprawa muzyczna, projekty map, sztuczna inteligencja przeciwników, fabuła, opowiedziane w tle historie poboczne - wszystkie te elementy uznam za bardzo ważne. Gra z piękną grafiką z ośmiobitową muzyką chyba nie jest dobrym pomysłem.  Tak samo gra bez fabuły, w której jedynym celem jest gnanie naprzód bez większego celu.

Jest wiele gier, w których najważniejszą funkcję sprawuje jeden z wymienionych przeze mnie wyżej elementów. Nacisk pada na fabułę, muzykę, rozwój bohatera, walkę czy klimat. Zbudowanie odpowiedniego klimatu jest zawsze dużym wyzwaniem dla deweloperów i w większości przypadków udaję się to im (no może wyjątkiem będą Simsy czy wszelkie gry strategiczne, w których buduje się zoo, więzienie, miasto czy gry same w sobie). Nierzadko dochodzi do sytuacji, w których recenzenci zwracają uwagę, że gra ma to coś, dzięki któremu jest niepowtarzalna. Niekiedy może być to po prostu odpowiedni tytuł, który zaciekawi gracza, element fabularny, zawiązanie wątków pobocznych lub nawet przepiękna oprawa muzyczna. Cosiem może być niemal wszystko i często warunkuje on ostateczny sukces gry.

Możemy grać w strategie, w których naszym głównym zadaniem jest myślenie taktyczne. Możemy grać w ścigałki, w których celem będzie "bezpieczne" dojechanie do celu. Możemy grać w RPG, w których najważniejsza będzie ewolucja bohatera. Wszystkie te różnią się od siebie niemal pod każdym względem, a jednak coś nas do nich ciągnie. Gry są wszechobecne. Można je dorwać na tabletach, 10-letnich telefonach komórkowych i nowoczesnych smartfonach, na konsolach, komputerach stacjonarnych. Są wszędzie i mają się dobrze.​

[ciąg dalszy nastąpi]

  •  
    Postów: 328 Maniak
    Odznaki:

    WymieńGry.pl Ranga Zasłużony

    1557439599

    Kawałek naprawdę fajnego, ciekawego tekstu, i mówi to niegdyś wielki fan magazynu cd action.


    Zgadzam się w zupełności że niegdyś szanujący się producenci gier tacy jak EA czy Ubisoft zeszli na psy i karmią nas gównem! Już od dawna kupując jakąś grę od tych dwóch wydawców głęboko zastanawiam się czy wogóle warto. Weźmy pod lupę nowe asasyny, spoko fajnie odświerzona rozgrywka, coś tam ściągneli z wiedźmina no spoko czemu nie wkoncu to byla pewnego rodzaju przelomowa gra wprowadzajaca wiele nowego do gatunku ale po co te mikrotransakcje w grze ktora musisz wczesniej kupic?! Takim korporacjom będzie zawsze mało. Jedyną obroną gracza przed kupnem jakiejś zjebanej gry i zmarnowaniem ciężko zarobionego pieniądza jest internet i rzetelne recenzje osób które mają czas w tym siedzieć. 

    5 Fajne!
  •  
    Postów: 10 Nowicjusz
    Odznaki:

    WymieńGry.pl Ranga Hero

    WymieńGry.pl Ranga UEK GS 2019

    WymieńGry.pl Ranga Tester

    1557678386

    @konewko Naprawę wartościowy tekst punktujący wiele aspektów współczesnego świata elektronicznej rozrywki, który zmierza do... no właśnie? Dokąd zmierza dzisiejszy świat gier? Bardzo dobre pytanie, na które chętnie poznałabym odpowiedź w kolejnych częściach Twojego felietonu :)


    Gracze mający conajmniej 20 kilka lat powinni już dobrze pamiętać ewolucję gier od czasów gdzie nikt nie zwracał uwagę na grafikę, ponieważ grywalność odgrywała najważniejszą rolę. I wcale to nie było niczym nadzwyczajnym. Tak po prostu tworzyło się gry, w które można było w prost "zatopić się" na wiele godzin. Piksel'owa grafika jak np. w Star Craft'ie stawała się czymś pięknym podczas miesięcy spędzonych przy tym jednym tytule. 


    Myślę, że rynek gier dopadł taki sam problem jak każdego użytkowego produktu na rynku. Dla przykładu: Levis stworzył kiedyś jeansy, które były nie do zdarcia. Jedne spodnie można było mieć nawet "całe życie". Z biegiem czasu producent zorientował się jednak, że wszyscy którzy tak pokochali ich spodnie i je kupili, więcej ich nie kupują. Powód? Skoro są tak dobre to po co im kolejne. I takim sposobem producent celowo tworzy produkty mające ograniczoną żywotność, aby klient poszedł i kupił nowe. 


    Kiedyś produktów na rynku, jak i w obiegu było znacznie mniej niż teraz więc tworzyło się wszystko porządnie oraz na lata. Taka była mentalność producentów. Teraz każdy chce mieć coś nowego: jeździć nowym samochodem, nosić nowe ciuchy, czy właśnie grać w nowe gry. Wszystko musi być nowe więc producent musi wyeliminować "cichy głoś rozsądku" klienta, który mógłby pomyśleć "po co mi to, skoro ta nowa wersja nie różni się za wiele od obecnej?" Trzeba tylko stworzyć odpowiednie warunki do tego, aby gracz chętnie zrezygnował ze starej gry na rzecz nowej i dał po raz kolejny zarobić producentowi. To jest po prostu biznes. A w biznesie nie ma sentymentów.

    3 Fajne!
  •  
    Postów: 328 Maniak
    Odznaki:

    WymieńGry.pl Ranga Zasłużony

    1558195076

    @princessa

    "W biznesie niema sentymentów"

    Tak zgodzę się, ale odstępując już od jeansów przejdźmy spowrotem do gier i weźmy pod lupę chociażby nasz rodzimy CD PROJEKT RED. Oni jako jedni z nielicznych ostatnio twórców gier uzyskali renomę światową dzięki temu że włożyli w swoje produkcję całe serce i dopieścili je na maxa. Przykładem sztandarowym jest tu oczywiście Wiedźmin 3, dzięki temu produktowi na kolejną grę jego twórców czeka masa ludzi, sama gra jest tak wyczekiwana że gameplay który wypuścili na yt ma już 15 mln wyświetleń. O to przykład jak można zrobić dobry produkt, zyskać przy tym miedzynarodowa renome, dużo na nim zarobić i to wszystko nie brudząc sobie rąk mikrotransakcjami. 

    1 Fajne!
  •  
    Postów: 288 Legenda Forum
    Odznaki:

    WymieńGry.pl Ranga Hero

    1558252332

    @konewko napisałeś fajny tekst , który naprawdę dobrze się czyta. Czekam na ciąg dalszy :)

    @kryjab20 też dobrze piszesz i zupełnie się z Tobą zgadzam , ale te Twoje „odświerzenia , spowrotem , niema , o to przykład , wkońcu” aż biją po oczach i psują ogólne wrażenia wypowiedzi.

    Nie ma tu nic z czepiania się :) Chodzi tylko o to , że fajnie pisząc i robiąc równocześnie tyle błędów , tekst jak dla mnie staje się mniej atrakcyjny. Liczę na poprawę :)


    1 Fajne!
  •  
    Postów: 67 Gaduła
    1558261656

    @princessa Generalnie się z Tobą zgadzam, poza stwierdzeniem, że kiedyś nikt nie zwracał uwagi na grafikę. Od samego początku grafika odgrywała bardzo dużą rolę. Producenci gier prześcigali się w pomysłach jak nas oczarować warstwą wizualną i rzeczywiście im się to udawało. Zmienił się natomiast sposób w jaki odbieramy gry i właśnie oprawę wizualną sprzed x lat. Przede wszystkim nauczyliśmy się, że to może wyglądać dużo lepiej i zwiększyły się nasze wymagania. Dlatego teraz patrzymy na grafikę w starych grach z przymróżeniem oka.

    1 Fajne!
  •  
    konewko Elite Vip
    Postów: 759 Pułkownik
    Odznaki:

    WymieńGry.pl Ranga Hero

    WymieńGry.pl Ranga Zasłużony

    WymieńGry.pl Ranga Tester

    1558263569

    @maciek4281 Część drugą muszę nieco przerobić, ale pojawi się w ciągu kilku dni :)

    0 Fajne!
  •  
    Postów: 328 Maniak
    Odznaki:

    WymieńGry.pl Ranga Zasłużony

    1558265946

    @maciek4281

    Ok. Dzięki postaram się mieć to na uwadze pisząc coś znowu :)

    0 Fajne!
  •  
    Postów: 101 Wygadany
    1558266150

    @kryjab20

    To wszystko prawda, ale CDP nie jest jakimś wyjątkiem, nie trzeba mikrotransakcji i rozgrywki sieciowej żeby dobrze zarabiać na grach. Weźmy sobie pod lupę exy na PS4 ostatnich lat które są grami wybitnymi, większość z nich to są gry jednoosobowe. God of war, unchartedy, Spiderman, sekiro, Horizon, TLOU i wiele wiele innych... To są ambitne projekty które muszą się bronić jakąs konkretną treścią- jak nie stroną fabularną, to gameplayem i grafiką... i dla takich gier trzymam konsolę na szafie :) Nie interesują mnie niekończące się multiplayerowe gry, bo to dla mnie nic nie wnoszące zabijacze czasu, a ja mam go coraz mniej. Dlatego bardzo cieszy mnie to że nadal jest silny front developerów którzy stawiają przede wszystkim na robienie dobrych gier, bo jest własnie tak jak napisał @kryjab20Jeżeli zrobi się świetną grę, to cała reszta w postaci pieniędzy czy sukcesów- przyjdzie sama. 

    1 Fajne!
  •  
    konewko Elite Vip
    Postów: 759 Pułkownik
    Odznaki:

    WymieńGry.pl Ranga Hero

    WymieńGry.pl Ranga Zasłużony

    WymieńGry.pl Ranga Tester

    1558270774

    Nie żebym bronił CDP, ale ich 16 darmowych DLC do Wieśka 3 zostało wyciętych najpierw z gry, by potem... dać je za darmo jako DLC :P

    0 Fajne!


Zaloguj się aby napisać odpowiedź
lub załóż konto za darmo

Do góry