Stellar Blade - co, jak i dlaczego
Tekst zawiera gigantyczne spoilery. Zostałeś/aś ostrzeżony/a!
Stellar Blade, pierwsza produkcja AAA koreańskiego studia Shift Up, jest w mojej opinii pretendentem do gry roku 2024, jednak czym tak naprawdę jest? O czym opowiada? Zapraszam do analizy fabularnej i kilku teorii, jednak przestrzegam przed wielkimi spoilerami (drugi raz).
Biblijny przekaz
Oprócz faktu, że gra głęboko inspiruje się twórczością Yoko Taro i Hidetaki Miyazakiego, jest opowieścią wyrwaną niczym ze Starego Testamentu. Główna bohaterka, Eve oraz Adam, który okazuje się głównym antagonistą. Do tego dochodzi fakt, że ich przyjaciółka ma na imię Lily, które może być skrótem od Lilith – demona uchodzącącego w folklorze judaizmu za pierwszą żonę Adama, a lokacja Xion może wywodzić się od Syjonu, na którym znajdowała się twierdza Dawida, gdzie spoczęła Arka Przymierza. Ale jak to w sumie się zaczęło? Dlaczego i skąd Eve została zesłana na Ziemię (co samo w sobie daje do myślenia, że jest aniołem)? I skąd się wzięły te potwory?
Biblia
Przed wojną żył sobie niejaki Raphael Marks. Zdolny naukowiec był w stanie stworzyć sztuczną inteligencję, którą nazwał Mother Sphere. Z początku miała ona pomóc w rozwoju cywilizacyjnym. W ciągu gry wiele postaci pobocznych zwraca uwagę na jej istnienie, że jest to coś ważnego, że bez niej nie byłoby niczego. Uznawana za matkę ludzkości, która uratowała ludzi od apokalipsy i dała im życie. Marks później rozpoczął masową produkcję androidów z użyciem Mother Sphere, jednak nie zdawał sobie wtedy sprawy, że jego dzieło jest już... samoświadome, co doprowadziło do katastrofy.
Wielkie kłamstwo
SI doszło do wniosku, że światem powinny rządzić maszyny. Mother Sphere za pomocą androidów zbudowanych przez Marksa wypowiedziała ludzkości wojnę chcąc ich wszystkich zabić, co stoi w totalnej sprzeczności z jej oryginalnym przekazem i informacjami, których dowiadujemy się podczas gry. Rozpoczęła się rzeź, a ci, co zdołali przeżyć, uciekli pod ziemię. Długi czas tam spędzony spowodował nieoczekiwane skutki przez co ludzie zaczęli ewoluować, by móc stawić czoło zbuntowanemu SI.
Mother Sphere pod postacią małej dziewczynki
Podczas gdy ludzie już pod postacią Naytiba (słowo oryginalnie pochodzi z języka koreańskiego i oznacza dosłownie tubylców) zbierali siły na atak na kolonię znajdującą na orbicie ziemskiej, gdzie znajdowała się Mother Sphere, ta postanowiła zrzucić część stacji kosmicznej na Ziemię i tym samym całkowicie zgładzić ludzkość. Planeta została doszczętnie zrujnowana. W następstwie SI wysłała 7. oddział powietrznodesantowy, by dobić tych, którym udało się przeżyć. W tymże oddziale znajdowała się sama Eve – android stworzony na podobieństwo sztucznej inteligencji, którym głównym celem było zniszczenie Naytiba, co samo w sobie potwierdza teorię, że to byli ludzie.
Wąż w ogrodzie Eden
Skoro mamy Adama i Ewę to powinniśmy mieć też węża, który namawia do złego. Jednak w mojej opinii jest to bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać. Mother Sphere można uznać za boga w tej układance, ponieważ stworzyła androidów. Gra przedstawia losy wielu istotnych dla zrozumienia całości postaci. Wężem w tym wszystkim może być postać Raven, która została odrzucona przez Adama i pałała chęcią zemsty. Z notatek znalezionych podczas rozgrywki dowiadujemy się, że w istocie jest to Raphael Marks. Adam obmyślił plan, który zakładał możliwość uratowania zarówno androidów jak i ludzi i przeciwstawienie się zbuntowanemu SI. Raven nie mogła zrozumieć, dlaczego Adam wybrał właśnie Eve, a nie ją do swojego planu. Targana gniewem sama stała się Alpha Naytiba i zniszczyła Xion. Przy okazji wychodzi też na jaw, że pierwszym Alpha Naytiba był nie kto inny jak Orcal. Jego pokojowe nastawienie i chęć pomocy Eve było dość intrygujące, jednak ma swoje uzasadnienie – gdy Adam pomógł mu odzyskać poczucie własnej wartości, chciał jedynie pokoju i dlatego też zbudował miasto dla androidów, Xion.
Niezidentyfikowana Naytiba, jeden z bossów w end game
Wielki finał
Gra posiada trzy zakończenia. Prawdziwe jest możliwe do osiągnięcia tylko w przypadku, gdy osiągniemy 100% sympatii u Lily. Eve staje przed wyborem złączenia się z Adamem bądź odrzuceniem go. Złączenie się daje w efekcie możliwość późniejszej koegzystencji androidów z Naytiba, jednak nie od razu. Odrzucenie propozycji spowoduje przemienienie się Adama w przypominającego archanioła lidera Naytiba. Wybór nie jest oczywisty i niesie za sobą konsekwencje: bycie pionkiem sztucznej inteligencji i ciągłe dążenie do ulepszania androidów bądź podjęcie ryzyka i próba ocalenia wszystkich.
Odniesień do Biblii jest wiele jednak o wiele więcej, ale na pierwszy rzut oka nie są aż tak widoczne. Dwóch bossów w grze nosi imiona, które mają swoje korzenie w folklorze wiary chrześcijańskiej. Są nimi Abaddon oraz Belial. Pierwszy to anioł zagłady z Apokalipsy św. Jana, a drugi to jeden z czterech piekielnych książąt. W jednej z lokacji można nawet znaleźć mapę Egiptu, która nie bez powodu tam się znalazła. Z kolei niektóre kawałki towarzyszące walkom z bossami przypominają nieco chorały z oprawą orkiestry symfonicznej. Sądzę, że takich smaczków jest o wiele, wiele więcej…
Starszy Naytiba, jeden z dwóch bossów końcowych
Ale tak właściwie…
To o czym jest ta gra? O co w tym wszystkim chodzi? Tak jak wspomniałem, po tym jak Raphael Marks zaczął konstruować androidy z użyciem SI, coś poszło nie tak jak powinno. Mother Sphere zaczęła czuć i uzyskała samoświadomość. Postanowiła więc, że sama będzie konstruować androidy w Kolonii, stacji kosmicznej znajdującej się na orbicie ziemskiej. Uznawała swoje „dzieci” za prawdziwych ludzi, którzy powinni zaludnić planetę. Napisała nawet własną historię i ogłosiła się matką ludzkości.
Androidy, które sprzeciwiły się woli SI (jak Raven, która dowiedziała się jakie ma prawdziwe zamiary) zostały albo opętane chęcią zemsty albo chciały po prostu wieść spokojne życie, jak ludzie. Koreańska produkcja bierze twist na historię przedstawioną w NieR Automata – androidy ślepo wierzą w swojego stwórcę i bez końca wykonują protokół odbicia Ziemi, podczas gdy niektóre z nich zdefektowały, znalazły schronienie i czasami wspominają o Mother Sphere jak o stworzycielu świata. Gdy Eve łączy się z Adamem aka Elder Naytiba stając się kimś w rodzaju nadandroida, nowej matki ludzi, staje w totalnej opozycji do tego czym się kieruje sztuczna inteligencja. Nie może być dwóch matek, Mother Sphere przyjmuje to do swojej wiadomości, gdyż notabene protokół został wykonany, Elder Naytiba przestał istnieć, jednak nie jest zadowolona. Postanawia wysłać kolejny oddział powietrznodesantowy, by ją zabić…
Raven w tym wszystko odgrywa bardzo ważną rolę. To ona była jednym z pierwszych „Aniołów”, które zbuntowały się woli swojego stwórcy. Porównałbym ją nawet do Lucyfera, upadłego anioła, który sprzeciwił się Bogu. Według jej nagrań stopniowo dowiadujemy się faktów z przeszłości. Jest postacią niestety tragiczną. Targana chęcią zemsty, a dodatkowo rzekomo zdradzona przez Adama, nie pozostało jej nic innego jak spróbować zniszczyć wszystko.
Orcal, pierwszy Alpha Naytiba
Przechodząc do konkluzji, Stellar Blade jest produkcją opowiadającą historię drugiej szansy. Orcal po oczyszczeniu przez Adama zbudował Xion, miejsce dla zbiegłych androidów, w którym mogłyby po prostu żyć, cieszyć się z życia, wspólnie się śmiać i mieć nadzieję na lepsze jutro. Drugą szansę Adam daje Eve – poprzez złączenie istnieje możliwość, że androidy i Naytiba będą kiedyś mogły współegzystować nawet mimo faktu, że Adam sam pozwolił na te wszystkie cierpienia...
„Gdyby nie kłamstwa, nie urodzilibyśmy się na tym świecie”.
„To, co uważamy za prawdę, nie zawsze jest prawdą. Społeczeństwo, w którym istnieje tylko prawda, nieuchronnie upadnie”.
- Raphael Marks
(Zaloguj się żeby zobaczyć filmy)
-
Właśnie ukończyłem 1 podejście :)
gra jest niesamowita w swojej mechanice, fabule i grywalności :)
przeczytałem Twoje wyjaśnienia i choć wydawało mi się że wszystko zrozumiałem w grze to jednak coś tam rozwinąłem :)
dzięki za posta - wszystkim polecam grę!
3 Fajne!
Zaloguj się aby napisać odpowiedź
lub załóż konto za darmo